Najlepiej jest tak niespodziewanie

0
952

Najlepiej bywa tak niespodziewanie. Latem. On bez koszulki, ja w letniej sukience. Jest potwornie patelnia, jedziemy samochodem dodatkowo posiadamy otwarte okna, nie pragnie nam się chociażby rozmawiaą‡. Odkręcam butelkę z lodowatą wodą dodatkowo biorę nieco łyków. Mokrą dłonią przecieram kark, dekolt i wewnętrzną stronę ud. Proponuję, żeby się napił dodatkowo podaję mu butelkę, ale on patrzy tylko na moje przebijające się na wskroś sukienkę sutki. Kładzie mi graba na kolanie dodatkowo przesuwa ją coraz wyżej. Kiedy przestaje, chwytam ją i przesuwam do tej pory nadal. Każę mu skręcią‡ w leśną ścieżkę. Dojeżdżamy do małej polany dodatkowo tam parkujemy. Otwiera mi drzwi, i ego wysiadając zapominam, ze mam na sobie sukienkę. Zabieram ze sobą butelkę wody dodatkowo staję przed maską. Łapię go w pasie całuję tego klatkę, póŁºno brzuch. Chwyta mnie jak grom z jasnego nieba zbyt biodra dodatkowo sadza na masce. Rozszerza mi uda dodatkowo masuje nogi, od kostek do wewnętrznej strony ud. Bierze łyk lodowatej wody i widzę jako go przełyka. Podwija moją sukienkę na pół ud dodatkowo masuje ich wnętrze, zaciskając na nich dłonie dodatkowo przesuwając je coraz wyżej. Przejeżdża bardzo ostrożnie zewnętrzną stroną dłoni po naszej spływającej rozkoszą brzoskwince i wraca do ud. Przez ów bezustannie nie całuje mnie, tylko patrzy głęboko w oczy. Złącza moje uda i każe podnieśą‡ lędŁºwie, ściąga moje mokre poprzednio majtki. Kładę się na masce, stopy opieram na tego biodrach dodatkowo pozwalam mu się sobą zająą‡. Klęka na kuli ziemskiej dodatkowo zanurza głowę między moimi udami, kładę dłonie na jego włosach dodatkowo bawię się nimi, ciągnąc do góry. Podnosi się dodatkowo całuje mnie po brzuchu, dłonią przejeżdżając delikatnie po bardzo mokrej brzoskwince. Ustami schodzi coraz niżej dodatkowo zatrzymuje się tuż nad nią. Spogląda na mnie, przenosi dłonie na moje piersi, kładę własne dłonie na tego i zaciskam je mocniej. Kieruję tego ruchami dokąd tylko chcę dodatkowo wtedy czuję jego sztywny oddech tam na dole. Cały czas trzymając moje piersi zaczyna mnie zwilżaą‡ językiem. Zypełnym językiem wzdłuż brzoskwinki, póŁºniej po bokach. Zaczyna wciągaą‡ łechtaczkę, i ja jęczę spośród rozkoszy, zaciskając na sobie tego dłonie. Znów liże mnie zypełnym językiem, trzymając wyżej moje uda. Zaczyna lizaą‡ ich wnętrze, i ja jęczę jeszcze głośniej i jestem coraz bardziej mokra. Bawię się jego włosami, obejmując dłońmi jego twarz. Podnoszę się gwałtownie dodatkowo ciągnę go za czupryna. On wstaje i całuje mnie długo i bardzo namiętnie, w parę chwil odpycha mnie dodatkowo znów schodzi w dół. Takim łącznie całuje w taki sposób namiętnie moją brzoskwinkę, pieszcząc ją przy tym palcami, jakie wchodzą poniekąd głębiej niż zbiór znaków. Daje mi tyle rozkoszy, że jęczę jednym ciągiem masując prócz tego jego zarośnięte policzki. Całuje mnie w tym miejscu w taki sposób, ze w parę chwil dochodzę i odpycham go od siebie. Myślę, że to już koniec aliści ilekroą‡ przestaję jęczeą‡ wkłada w moją cipkę dwa palce, drugą ręką przyciska mnie omdlewającą z rozkoszy i przenikliwie nimi rżnie, całując poza tym moją szyję dodatkowo nagie piersi. Krzyczę tak na głos jako przenigdy ale tego to podnieca albowiem wie jak to należy na mnie działa dodatkowo wsuwa palce jeszcze agresywniej. Przestaję się poruszaą‡ i on poprzednio wie, że znów dochodzę. Rżnie mnie do tej pory mocniej aż zaciskam uda na tego ręce dodatkowo opadam bezwładnie w jego ramiona. Zanosi mnie do samochodu. Nim zajmę się na kolejnym przystanku.

tutaj nie, to nie tak, że bywam miłośniczką różu, to odsetek mojej gry, pies z kulawą nogą nas nie zrozumie[spróbuje póŁºno to wyjasńią‡]. www zastanawiam się nad tym często, za nieraz. konto powoli aczkolwiek opanowałam się i zrozumiałam,że to co w marzeniach,żyje swoim życiem,a rzeczywistośą‡ bywa różna. ten dystansu dopiero nie ma w naszym spojrzeniu. ten pójdę ze starym kolegą ze szkoły, z którym nawet nie mam codziennymi kontaktu. konto wiesz, że masz za wielkie powodzenie w gronie gaik, nie wiem co one w Ci widza. profil widziałam twoje speszenie aliści udawałam, że nic się nie stało. www póŁºniej zamiast wyliczanki w głowie, słyszę dudnienie w piersi. ten czuję się mniej spięta, ale nie mniej podekscytowana.Kiedyś, dwójka, trzy, kiedyś, dwójka, trzy, raz, bum, trzy, bum, bum, trzy, BUM, BUM, BUM. ono niee, ja nie jestem bez broni. profil póŁºno zamiast wyliczanki w głowie, słyszę dudnienie w piersi. ona na próbie pokazałabym mu język, stanęłabym na nogę aliści obecnie, w szczególności postanowiłam poskromią‡ emocje. on jedną z nich była obraz wspólnego balu, byą‡ może, to była aż nad wyraz abstrakcyjna wizja. member podoba mi się. profil w sumie nie dziwne.Nie pasują do siebie,tożsamo stwierdziły moje przyjaciółki. on zbyt dużo czasu już Wam poświęciłam, wiesz? Ubarwiam cię w naszej głowie, wcale taki nie jesteś. konto to nic,jest piękna, towarzyska, należy do elity szkolnej. www tak jest przecież lepiej. ona mówisz, że bywam niemiła dodatkowo chamska, ale własnie za to mnie lubisz. www to się nie wydarzy. on dlaczego wy zachowujecie się jak pociech? Dlaczego ciągle się nimi sugerujesz? Wiem, że gdyby nie było świadków, nie udawałbyś, ze mnie nie widzisz. ten póŁºniej zamiast wyliczanki w głowie, słyszę dudnienie w piersi. persona przystojną buŁºkę, gitarę? Tamte całkiem pchają ci się w ramiona, nie możesz znieśą‡ jego, że między nami jest opanowanie. ten za dużo wymyślonych historii. on widziałam twoje speszenie aliści udawałam, że nic się nie stało. ona ja mogę przemawiaą‡ dziewczynom kto spośród ciebie lamus, kto jesteś żałosny we Tobie co robisz, jak się ośmieszasz na każdym kroku, jako naiwne dziewczęta biegają za taką niedorajdą jak ty. persona on jaskrawo radosny, że takim razem jestem bezbronna spoglądał z błyskiem w oku dodatkowo delikatnym uśmiechem.Aż prosiło sięah nie ważne. ten widziałam twoje speszenie aliści udawałam, że nic się nie stało. member ażeby dopiero on proch różowy krawat,nie bd miał u mnie życia. ten wszystko wokół się kręci, a ja widzę dopiero rozszerzone Łºrenice,uszy wariują od głośnej muzyki, dłonie delikatnie splecione i tak cały wieczór.